środa, 10 kwietnia 2013

PROLOG.


- Lilith, twoja zmiana właśnie się skończyła! Możesz iść do domu! – krzyknął z zaplecza mój szef, John.
Odetchnęłam z ulgą i oderwałam się od czyszczenia gitar. Odstawiłam na miejsce jako tako wyczyszczonego Gibsona i podążyłam w kierunku piwnicy, gdzie mieściła się szatnia dla pracowników. Z uśmiechem na ustach zdejmowałam firmową koszulkę, by potem zamienić ją na t-shirt Led Zeppelin.
- Cześć John. – pożegnałam swojego przełożonego kierując się do drzwi wyjściowych. On tylko machnął ręką nie przestając się wpatrywać w opisy gitar.
Wychodząc ze sklepu uśmiech momentalnie schodził z mojej twarzy. Czułam się już coraz mniej bezpiecznie. Zastanawiałam się czy zastanę widok taki sam jak zawsze – naćpanego Jima pieprzącego jakąś laskę.
Jim to mój chłopak, chociaż ta funkcja jest dość naciągana. Żyję pod jednym dachem z facetem, któremu w ogóle na mnie nie zależy. Wykorzystuje mnie tylko jako automat do seksu i pieniędzy. Dlaczego go jeszcze nie zostawiłam i nie uciekłam? Boję się. Czasem potrafi być bardzo zaborczy w stosunku do mnie, uważa że należę do niego i nie powinnam się szlajać z innymi mężczyznami. Plus jego znajomi, wystarczyłoby jedno słówko Jima, a oni odszukaliby mnie nawet i w głębi Rosji. Dlatego wolę się nie wychylać, zbyt wiele już wycierpiałam z jego rąk.
Niosąc torbę na ramieniu szłam do małej kawalerki w centrum miasta. Otwierając drzwi tylko lekko drżały mi dłonie. Powoli wchodziłam do mieszkania przygotowując się psychicznie na to co tam zastanę. Z początku widok był praktycznie ten sam co zawsze – z adaptera sączyła się piosenka Zeppelinów „Stairway To Heaven”, niedopalony papieros tkwił w popielniczce, a opróżniona do połowy butelka taniej wódki stała na stoliku. Przesunęłam wzrok trochę dalej i to co tam ujrzałam zwaliło mnie na kolana – dosłownie! Na podłodze ze strzykawką wbitą w rękę leżał Jim.
Nie żył.

6 komentarzy:

  1. Ej, srsly...podoba mi się !
    Bardzo przyjemny styl pisania i interesująca fabuła.
    Zaczyna się naprawdę zajebiście, ale wiadomo prolog to prolog.
    Już nie mogę się doczekać, aż wstawisz pierwszy rozdział i zrobisz zakładkę "bohaterów"
    Mam przeczucie , że to będzie zajebisty blog!

    Keep on rockin' \m/ <3

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oh! Jakie to miłe czytać takie rzeczy :) Mam jeszcze jednego bloga i myślę, że powinien ci się spodobać!

      hellhouse-bitch.blog.onet.pl

      Usuń
  2. Bardzo krótkie ale intrygujące wprowadzenie w akcję. Trochę za dużo opisu sytuacji tylko dlatego, że zwięźle wszystko przedstawiłaś i sytuacja trochę w nim utonęła. Podejrzewam jednak, że wszystko rozeinie się w następnych postach.

    Pozdrawiam, postaram się wpadać!

    OdpowiedzUsuń
  3. jak na prolog to jest strasznie interesujący, już na początku mnie zaciekawił. Czekam z niecierpliwością na pierwszy : )

    OdpowiedzUsuń
  4. Czyta się całkiem sympatycznie. :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Wow zajebiście piszesz ja chce być powiadamiana na zwariowany-swiat-lily-i-gunsow.blogspot.com Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń